Moje doświadczenie, jako copywritera (oficjalnie) to ok. 5 lat pracy. Metodą prób i błędów, braków płatności ze strony klienta i wielu budujących lekcji. Jestem teraz tu, gdzie chciałam być. Jednak zaczynałam od platform dla copywriterów i nie jest to tajemnicą. Dlatego przedstawiam Ci tylko takie strony ze zleceniami dla copywriterów, na których sama byłam zarejestrowana. Dzięki temu mogę opisać Ci je w szczery i autentyczny sposób.
Platformy dla copywriterów – subiektywna lista 5
LP. | Nazwa | Typ |
1. | Textbookers.com | dla copywriterów |
2. | Textbroker.pl | dla copywriterów |
3. | Oferia.pl | serwis wielotematyczny w tym zlecenia dla copywriterów |
4. | Useme.eu | zlecenia; od tworzenia www po copywriting |
5. | GoodContent.pl | dla copywriterów |

Textbookers
Była to pierwsza platforma na jakiej się zarejestrowałam. Napisałam na niej ok. 235 tekstów – głównie precli. Jednak zdarzały się również teksty tematyczne, czy opisy produktów. Teksty miały zróżnicowaną długość; od precla na 1,5k zzs, po tekst tematyczny na 3-4k zzs. Zarobiłam łącznie 579 zł brutto, co podzielone przez 235 tekstów daje średnią cenę: 2,46 zł/tekst. Sam oceń, czy to dobra płaca. Nawet dla kogoś bez doświadczenia.
Działanie platformy
W czasie kiedy ja zakładałam konto, musiałam napisać tekst próbny. Na jego podstawie otrzymywałam pierwszą ocenę i stawki adekwatne do tej oceny. Stawki za teksty na Textbookers określone są na podstawie oceny za dany rodzaj tekstu. Uwaga dotyczą 1000 zzs (znaków ze spacjami). Wahają się one od 0,79 gr za precla do 4,59 zł/ tekst tematyczny. – Aktualizacja 17.05.202 – obecnie wymagane jest podpisanie umowy, aby móc rozpocząć realizację zleceń.
Częstotliwość zleceń
Jest bardzo dużo zleceń, ale równie szybko znikają. Kategorie tematyczne są bardzo zróżnicowane. Ważna rzecz, jeśli przekroczysz czas na realizację zlecenia, to odejmowane są Ci punkty (pieniądze); 1 pkt – 1 zł netto.
Sama w sobie strona jest prosta w obsłudze i bardzo intuicyjna. Masz dwa bloki: Twoje zlecenia i panel. Twoje zlecenia to miejsce, gdzie możesz sprawdzić historię tekstów, rozpocząć realizację nowych zleceń, czy sprawdzić odrzucone lub te do poprawy teksty. Natomiast w panelu możesz sprawdzić historię wypłat, obecne środki, czy oceny za swoje teksty.

Textbroker
Tu znalazłam się przez pomyłkę. Błędnie wpisałam nazwę pierwszej platformy. Jednak jak już byłam, to spróbowałam. Napisałam na Textbooker 4 teksty i zarobiłam 12,62 euro. Co daje ok. 51 zł netto za 4 teksty, czyli 12,75 zł za tekst +/- 3,5k zzs.
Przelew dotarł do mnie w ciągu 5 dni.
Działanie platformy
Tu również trzeba napisać tekst próbny, który poddawany jest ocenie i na jej podstawie otrzymujesz dostęp do zleceń. Na start otrzymujesz 3 gwiazdki, które uprawniają Ci do napisania tekstów z poziomem adekwatnym do gwiazdek. Później ilość gwiazdek wzrasta wraz z ocenami od administratorów i otrzymujesz dostęp do lepszych zleceń.
Wypłaty są w euro. Próg wypłaty to 10 euro, znacznie mniej niż w przypadku Textbookers.
Częstotliwość zleceń
Określiłabym, jako bardzo niską. Aczkolwiek mogę się mylić, ponieważ na Textbroker zlecenia dla copywritera wyświetlane są adekwatnie do ilości gwiazdek. Może gdybym korzystała z platformy bardzo długo, to zleceń byłoby więcej. Z drugiej jednak strony nawet w czasie kiedy jej używałam, to przez 3 miesiące nie pojawiały się żadne nowe zlecenia.
Platforma byłaby całkiem fajna i ceny znośne, jak dla copywritera bez doświadczenia. Jednakże jest jeden wielki minus. Mianowicie po napisaniu 4 tekstów na konto zostaje założona blokada. Blokada trwa dopóki załoga nie oceni napisanych tekstów. U mnie nie zostały sprawdzone przez 1,5 roku. Uważam, że to bardzo duży minus i z tego względu jej nie polecam.

Oferia
Serwis wielotematyczny. Oferia skupia w sobie sporo branż, począwszy od budownictwa i remontów na sporcie kończąc. W sumie kategorii z ogłoszeniami jest 19 w tym kategoria teksty i tłumaczenia. Nie napisałam tu ani jednego tekstu. Zwyczajnie nie lubię brać udziału w wyścigu szczurów, który i tak wygra osoba z najniższą stawką. Może ten opis wiele Ci nie pomoże, ale jest szczery. Naprawdę dużo ofert składałam, a i tak zawsze wygrywała najniższa stawka.
Działanie platformy Oferia
Tutaj z racji wielu branż nie pisze się tekstu próbnego. Wystarczy wpisać e-mail i hasło podczas rejestracji. Stawki są różne. Z reguły oscylują w przedziale od 5 do 15 zł za tekst. Często się zdarza, że są bez górnego progu ilości znaków. Co oznacza, że jeśli napiszesz 1000k zzs i 15000k zzs dostaniesz za ten tekst 15 zł… No szał po prostu. Wiem jednak od kolegów z branży, że zdarza się złapać fajne i dobrze płatne zlecenie na Oferii. Zatem możesz próbować szczęścia.
Częstotliwość zleceń
Bardzo duża, jednak życzę Ci szczęścia w znalezieniu oferty z przyzwoitą stawką. Chyba że lubisz konkurować ceną i pisać dużo, za niską stawkę. Oczywiście każdy pisze za tyle, ile uważa za stosowne. Jednak tekst specjalistyczny pisać za 15 zł? Odpadam.
Strona sama w sobie intuicyjna w obsłudze. Jednak ma kilka ograniczeń np. nie możesz napisać bezpośrednio do zleceniodawcy. Możesz wykupić jednorazowy dostęp do wysłania wiadomości, a koszt ok. 6,50 zł za smsa. Możesz jednak ustawić podstawowe informacje, takie jak: zakres działań, doświadczenie w latach w danej kategorii, czy dodać informacje o sobie + logo/zdjęcie.

Useme
W porównaniu do poprzednich platform stwierdzam, że to spory kombajn. Narzędzie do pracy copywritera, ale też dla klientów. Useme umożliwia wystawianie FV bez firmy. Ponadto wysyła PIT-11, jeśli dochód był powyżej 200 zł. Z samego Useme miałam jedno zlecenie i było to 50 tekstów na zaplecza 1,2k zzs za 125 zł brutto. Na czysto dostałam 102 zł. Głównie używam platformy do wystawiania faktur. Niestety odnoszę wrażenie, iż tak jak na Oferii jest tutaj wyścig szczurów na najniższą stawkę. Jednak jest to tylko moje subiektywne spostrzeżenie.
Działanie platformy
Niestety nie pamiętam już kroków rejestracji w Useme.
Nie przypominam sobie jednak, abym musiała pisać jakiś tekst próbny. Jedyny mankament to taki, że trzeba podać sporo wrażliwych informacji. Oprócz adresu do korespondencji trzeba wskazać urząd skarbowy, któremu się podlega i chyba wysłać ksero dowodu (tego nie jestem pewna). Jeśli chodzi o stawki za zlecenia, to samemu określasz swoją stawkę, kiedy klient ustawi budżet: do negocjacji. Jeśli klient ma z góry ustalony budżet, to właśnie tutaj zaczyna się licytacja, kto da mniej.
Plusem jest kontakt ze zleceniodawcą, a także możliwość ustalenia, czy praca jest dzielona na etapy, czy nie. Ponadto na platformie jest 7 kategorii: strony i sklepy internetowe, programowanie i IT, multimedia i fotografia, grafika, design, architektura, teksty, SEO, social media, czy prace biurowe i zlecenia dla studentów.
Częstotliwość zleceń
Bardzo duża i jak widać, znajdują się tu zlecenia nie tylko dla copywritera. Aby przystąpić do wyścigu szczurów, to należy złożyć ofertę do konkretnego zlecenia. Podajesz swoją stawkę za określony tekst lub całość (w przypadku większej ilości tekstów). Wpisujesz wiadomość dla zleceniodawcy i czekasz. I czekasz, i czekasz. Jeśli Cię wybiorą, to dostajesz stosowną informację i pozostałe wytyczne do zlecenia.
Muszę Ci jeszcze napisać jedną rzecz. Czasem możesz trafić na sytuację, kiedy klient z Useme odezwie się do Ciebie poza platformą i będzie chciał podjąć współpracę.
Dużym plusem na tle innych platform jest kalkulator. Wylicza ile otrzymasz po odjęciu prowizji dla Useme i zaliczki na PIT. W drugiej tabelce automatycznie widzisz, jaką kwotę brutto będzie miał do zapłacenia klient. Od plusów przejdziemy do dużego moim zdaniem minusa, jakim jest prowizja Useme. Oczywiście rozumiem, że platforma jakoś musi zarabiać. Jednak w przypadku niskich kwot może się okazać, że po odjęciu prowizji i zaliczki na PIT dostaniesz 5 zł zamiast 50 zł (liczby przypadkowe). Aktualizacja – 29.08.2020 do końca września Useme zrezygnowało z prowizji od umów zawieranych na platformie. Aktualizacja – 1.10.2020 – Nowy cennik: maksymalna prowizja, jaką może pobrać Useme została zmniejszona o 100 zł, a wystawienie faktury z prowizją mniejszą nawet o 40%.
Do wystawiania faktur polecam. Korzystam długo i nigdy nie miałam żadnych problemów.

GoodContent
Na tej platformie napisałam 3 teksty na przysłowiowym kolanie, czyli nie wymagające praktycznie niczego. Precle – 1,43 zł za tekst. Niestety kwoty 3,49 zł nie mogę wypłacić, bo nie osiągnęłam progu wypłaty 100 zł. Plusem jest to, że otrzymasz na koniec roku PIT-11, a także możesz otrzymać dostęp do lepiej płatnych zleceń o budżecie powyżej 9 zł brutto/1000 znaków. Oczywiście wtedy, kiedy napiszesz powyżej 20 tekstów i zostaną zaakceptowane.
Działanie platformy GoodContent
Sposobu rejestracji niestety nie pamiętam. Jednak również tak, jak w Useme należy podać szczegółowe dane do rozliczenia. Rozliczenie odbywa się na zasadzie umowy o dzieło. Platforma sama w sobie jest bardzo łatwa w obsłudze. Masz listę konkretnych zleceń i wybierasz sobie to, co Cię zainteresuje. Platforma ma wbudowany wewnętrzny panel do pisania tekstów. Możesz w nim zapisać tekst i przesłać zleceniodawcy do akceptacji.
Plusem jest również bezpośredni kontakt ze zleceniodawcą. To, co wyróżnia GoodContent, to archiwum tekstów. Jeśli piszesz dla klienta i nie zapisujesz sobie nigdzie swoich tekstów, to przepadają. W archiwum masz dostęp do wszystkich swoich tekstów, jakie zrealizowałeś na platformie.
Częstotliwość zleceń
Bardzo duża. Zlecenia wybierasz z listy i dokonujesz rezerwacji. Na napisanie zarezerwowanego tekstu masz określoną ilość czasu. Jest ona indywidualna dla każdego zlecenia. Może to być 10, 8, czy 6 godzin.
Kwoty i rodzaje tekstów są bardzo zróżnicowane.
Oczywiście nie spodziewaj się milionów monet.
Precel na ok. 1000k zzs to dla Ciebie netto 1,92 zł. Najwyższa kwota za tekst o objętości 1000k zzs wynosi 3,92 zł i jest to opis kategorii. Natomiast najwyższa kwota za zlecenie, jaką udało mi się znaleźć (w trakcie pisania tego tekstu), wynosi 43,36 zł i dotyczy objętości 12000k zzs. Muszę tu jednak wspomnieć, że kwoty są zależne od zlecających.
GoodContent ma swoje plusy takie jak: wewnętrzny panel do pisania tekstów, czy archiwum tekstów. Ma jednak też duży minus. Jest nim próg 20 tekstów. Musisz napisać 20 tekstów, aby otrzymać dostęp do zleceń z wyższymi stawkami.
Platformy dla copywritera – czy istnieją idealne?
Na początku pisałam, że opowiem Ci zupełnie szczerze o stronach ze zleceniami dla copywriterów. Nie lubię słodzić, dlatego wiedz, że najlepiej jest szukać zleceń na własną rękę. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że na początku każdy z nas zastanawiał się jak zostać copywriterem i od czego zacząć, a przede wszystkim to jak zacząć bez doświadczenia. Niestety nie ma idealnej platformy. Jednak jeśli uznamy to za zło konieczne i przepustkę do zdobywania doświadczenia, to polecam Ci Useme albo GoodContent. Obie są na poziomie, który dla początkującej osoby będzie dobry. Chociaż tak, jak wspominałam wcześniej – nie licz na kokosy.
Jeśli spodobał Ci się wpis to zostaw komentarz lub podziel się w social mediach.
Na goodcontent.pl są też inne wymagania, by mieć dostęp do tekstów powyżej 9zł/1000zzs – średnia ocena tekstów nie może być niższa od 4.75, a odrzucone teksty nie mogą przekraczać 5%. Osobiście spełniłam te wszystkie wymagania po napisaniu 40 tekstów. Najlepiej płatny tekst miał ok. 20zł/1000zzs, ale nie za często się takie zdarzają.
Ja tam wolę serwis zleca.pl dużo bardziej przejrzysty
Rzeczywiście przejrzysty, jeśli chodzi o wygląd. Jednak w sposobie funkcjonowania z tego, co widzę, to jest identyczny jak Oferia.
Zajrzałam – zawsze tak mało zlecen?
Dziękuję za komentarz. Wpis przygotowywałam na podstawie obserwacji z moich początków i aktualności, jakie były na danych stronach. A jeśli chodzi o Textbookers, to już nawet tam nie zaglądam, bo jak zamawiałam teksty jako klient były po prostu plagiatem. Co mnie zniechęciło do jakichkolwiek styczności z tą platformą.
Dziękuję za informację dot. sposobu rozliczania na GC. Trochę mnie to zdziwiło, ponieważ nadal mam tam konto, a nie dostałam żadnej informacji o takiej zmianie. Sprawdzę zatem.
Informacja o zmianie sposobu rozliczenia była rozsyłana e-mailem w sierpniu 2021, ale sądząc po pewnym forum, gdzie piszący wymieniają się doświadczeniami, masa piszących nie zwróciła na ten e-mail uwagi i końcem roku 2021 było spore zaskoczenie.
Od czasu napisania Twojego artykułu, wymagania na GC i TB wciąż rosną, często jest ich cała litania. Zastanawiam się nawet nad tym, dlaczego zamiast 1500 zzs wymagań (albo więcej), ktoś nie może sobie napisać sam danego tekstu 😀
Ja sama nigdy nie tworzyłam tam plagiatów, mimo śmiesznych stawek – zawsze piszę sama, ale przy tych stawkach dostałam doła i szybko poczułam się wypalona. A po odzywkach niektórych zleceniodawców na GC (wymagania odwrotnie proporcjonalne do stawek) przestałam nawet wierzyć, że mogę stworzyć nawet przeciętne zaplecze 😀
Sama najczęściej piszę dla GC. Platforma jest bardzo przejrzysta, kontakt z administracją dobry. Możliwość wybierania spośród zleceń również ma swoje plusy i to duże. Niestety jest też minus. GoodContent.pl w żaden sposób nie zabezpiecza copywriterów przed nieuczciwymi zleceniodawcami. Zdarzają się odrzucenia tekstów z absurdalnymi, wyssanymi z palca uzasadnieniami, wskazującymi jedynie na chęć uniknięcia płatności. Rzecz tyczy się dobrze płatnych tekstów. To samo zlecenie potrafi się pojawiać kilka, kilkanaście razy i widać, że klient odrzuca teksty, żeby dostać kolejne. Czy przed odrzuceniem ich nie kopiuje i nie pojawią się kiedyś, na jakiś stronach? Ryzyko zawodowe, jednak serwis powinien uwzględnić możliwość obrony przed takimi praktykami.